Temat „polskich obozów zagłady” co jakiś czas pojawia się w mediach, przy różnego rodzaju okazjach.

Do tej pory wydawało się, iż historia dokładnie wyjaśniła kwestię powstania, działania i zarządzania oraz likwidacji obozów koncentracyjnych, miejsc w których, zostało zamordowanych miliony ludzi, reprezentujących różnych narodowości. Wśród nich ogrom stanowili Polacy i Żydzi. Twórcami i zarządzającymi tymi perfekcyjnymi miejscami zbrodni byli przedstawiciele hitlerowskich Niemiec. Każdy szanujący się, inteligentny człowiek powinien o tym wiedzieć. Ale czy tak jest na pewno? W moim rozważaniu chciałbym wyjaśnić dlaczego kłamstwo stało się narzędziem niszczącym prawdę dotyczącą relacji polsko-żydowskich; relacji niełatwych, często pełnych napięcia. Pragnę nawiązać także do powieści George Orwella „Rok 1984” i pokazać wspólne podobieństwa pomiędzy działaniami tytułowego bohatera, Winstona Smitha a „publicystami”, którzy usiłują pisać na nowo historię, wypierając tę prawdziwą, popartą mocnymi dowodami.

Na początku wyjaśnię pojęcie kłamstwo. Kłamstwo jest przeciwieństwem prawdy; jest to stan, który fałszuje rzeczywistość, a jego zadaniem jest utrzymanie celowo pewnego faktu jako stanu błędnego i nieprawdziwego. Żeby utrzymać kłamstwo jako pożądany stan rzeczy należy je ciągle powtarzać. Dlaczego? Powód jest oczywisty. Kłamstwo powtarzane głośno, regularnie przez jak największą liczbę osób prędzej czy później staje się prawdą; prawdą, która w umysłach większości ludzi staje się oczywista i nienaruszalna. Kłamstwo by stać się prawdą musi dotrzeć do jak największej liczby osób (nie do wszystkich oczywiście!), najlepiej do osób pozbawionych zdolności logicznego myślenia i podatnych na wpływ innych osób. Tego typu strategię stosują osobnicy (m. in. niektórzy „dziennikarze” i „autorytety naukowe”) mówiące o „polskich obozach koncentracyjnych”. Coraz odważniej, bez wstydu i moralnych zahamowań piszą o odpowiedzialności Polaków za tragedię Żydów w obozach koncentracyjnych, zapominając, iż w tych miejscach ginęli nie tylko Żydzi, ale przedstawiciele innych narodowości, w tym Polacy. Dodatkowo, obozy koncentracyjne znajdowały się nie tylko na terenie Polski, ale i poza jej granicami (np. słynny obóz dla kobiet w Ravensbruck znajdował się w Niemczech – czy to też jest „polski obóz zagłady”?). W takim razie jak należy mówić o miejscach pracy więźniów, pracujących na rzecz niemieckiego przemysłu? Pracujący tam ludzie byli traktowani nie lepiej niż ludzie w obozach zagłady. Praca ponad siły, głód, bicie i szykany to tylko niektóre zdarzenia, których doświadczali przebywający w tych miejscach. Czy tym fabrykami zarządzali Polacy? Nie, tymi miejscami zarządzali niemieccy hitlerowcy. Dlaczego więc niektórzy ludzie (w tym Żydzi) próbują zmieniać historię, obwiniając Polaków za swoją tragedię podczas hitlerowskiej okupacji? Przecież Polacy, w miarę możliwości, pomagali tym ludziom, ukrywając ich, ryzykując zawsze życiem swoim i swoich najbliższych. Oczywiście, zdarzały się wśród Polaków przypadki niegodziwości, ale był to margines. Takie przypadki zdarzały się we wszystkich krajach europejskich, okupowanych przez hitlerowców. Jednak o tym autorzy, atakujący Polaków o tym zapominają. Zapominają także, iż Żydzi mieszkający w Polsce byli obywatelami polskimi, którzy znaleźli, przed wiekami, schronienie w naszym kraju.

Jednak co wspólnego mają Winston Smith, główny bohater powieści „Rok 1984”, a ludzie piszący o „polskich obozach zagłady”? Wspólną cechą jest fałszowanie historii i rzeczywistości. Smith, jako pracownik Ministerstwa Prawdy (a raczej Kłamstwa) wykonuje te czynności w ramach swojej pracy, będąc w pełni świadomym tego co robi. Dokonuje tego będąc pod wpływem strachu, walcząc z gryzącym go sumieniem. W końcu prawda go oświeca, próbuje dokonać zamachu przeciwko tyranii, ale ponosi klęskę. Ludzie, którzy próbują pisać na nowo historię ludobójstwa czasów II wojny światowej, kierują się innymi pobudkami. Ludzie ci nie myślą, nie mają sumienia, brak im zdolności samodzielnego myślenia. Wydaje się, że są po prostu użytecznymi idiotami, sterowanymi przez wpływowych ludzi, którzy wykorzystują ich jako pionki do rozgrywania swoich gier, by w kulminacyjnym momencie osiągnąć swoje cele. Gdy ci wpływowi ludzie osiągną swoje zamierzenia, ci użyteczni idioci nie będą już potrzebni, więc zostaną usunięci. Obecna sytuacja w społeczeństwie także im sprzyja. Ludzie w większości nie interesują się sprawami społecznymi, zatracając swoje życie w codziennej walce o przetrwanie, oglądając ogłupiającą telewizję, która wysysa z nich ostatnie pokłady myślenia. W konsekwencji ludzie ci zamieniają się w bezmyślne, sterowane jednostki, którym można wydawać polecenia, a one je wykonają bez względu na to, jak bardzo dane polecenie będzie absurdalne. W przeciwieństwie do Winstona Smitha, przyczyną działania użytecznych idiotów nie jest strach, ale wygodnictwo, chęć zysku za wszelką cenę, ale totalna demoralizacja.

 

 

Autor: Bartosz Roszkowski

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.