Stanisław Michalkiewicz upominając się o Polskę, o Polaków, o suwerenność, wolność, prawo samostanowienia, igra ze służbami specjalnymi. Regularnie publikuje teksty, które rozwścieczają i wywołują furię szowinistycznych, roszczeniowych grup.

Michalkiewicz, w mojej ocenie, jest kimś w rodzaju współczesnego wieszcza, który upomina nas, nieroztropnych, niejednokrotnie niemądrych, dających się uwodzić wrogiej propagandzie. Apeluje do naszych serc i umysłów o rozwagę i troskę o przyszłość naszej Ojczyzny. Przypomina nam o zagrożeniach, przestrzega przed zgubnym wpływem destrukcyjnych ideologii sączonych do naszych głów przez niektórych polityków i obce, wrogie Rzeczypospolitej media.

Poprzez artykuły stara się wzbudzić refleksje. Stawia nam egzystencjalne pytania: czy Rzeczpospolita przetrwa jako suwerenne państwo? Czy Polacy unikną kolejnego rozbioru i eksterminacji?

Warto czytać Michalkiewicza by lepiej zrozumieć otaczający świat. Trzeba się śpieszyć z czytaniem póki Michalkiewicz jeszcze żyje.

Moim zdaniem, Michalkiewicz publikując dane o skali odwiedzalności strony www.michalkiewicz.pl naraża się na wielkie niebezpieczeństwo. Każdego dnia prowokuje niepolskie służby specjalne oraz grupy zaślepione szowinizmem.

Pamiętam jaką furię wywołała nasza publikacja, że żydzi nie walczyli w Legionach, choć była poparta wspomnieniami Piłsudczyków. Przeczytaj "Brońmy się przed manipulacją i zakłamywaniem historii" >>

Aż trudno sobie wyobrazić jaka może być skala reakcji na systematyczne publikacje Michalkiewicza.....

Oprócz lektury Michalkiewicza jako obowiązkowego panaceum na zagrożenia współczesności, w każdym domu powinna znaleźć się sentencja: Historia vitae magistra - Historia jest nauczycielką życia.

Niewyciąganie wniosków i nieuczenie się na błędach z przeszłości to jedna z największych słabości Polaków.


Poniżej fragment artykułu Stanisława Michalkiewicza:

Ażeby ten obraz uzupełnić kropką nad „i”, to wypada dodać, że oto w „dniach ostatnich” a, konkretnie – 27 marca” swoje biuro w Warszawie ma otworzyć Komitet Żydów Amerykańskich (American Jewisch Comittee), na czele którego stoi pan Dawid Harris, któremu pan Kazimierz Marcinkiewicz, jako premier rządu z nadania prezesa Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze w marcu 2006 roku obiecał, że Polska zrealizuje żydowskie roszczenia majątkowe do końca tamtego roku – czego się potem małodusznie wypierał ustami jakiegoś swego fagasa. Teraz warszawskie biuro AJC ma swoim zasięgiem objąć nie tylko Polskę, ale również Litwę, Łotwę. Estonię, Czechy, Słowację i Węgry – a więc obszar, n a którym utworzony na początku roku 2011 przez rząd Izraela i Agencję Żydowską zespół HEART. Celem tego zespołu – jak pamiętamy – było „odzyskiwanie mienia żydowskiego w Europie środkowej”. Według deklaracji pana Dawida Harrisa, Amerykański Komitet Żydowski jest „prawdziwym przyjacielem Polski”.

Przeczytaj: Detonator kombinacji operacyjnej >>>

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.