
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Po publikacji o obraźliwych napisach na placu zabaw nastąpiła błyskawiczna reakcja władz spółdzielni Słoneczny Stok. Wulgarne słowa zostały zamalowane.
Stanisław Bartnik

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Nie tylko minister III RP Sienkiewicz używa wulgarnego języka. Problem chamstwa i zanikania przyzwoitych zachowań dotyka szeroko blokowiska postkomunistycznej spółdzielczości.
W białostockiej spółdzielni Słoneczny Stok, na placu zabaw na Zielonych Wzgórzach, można przeczytać słowa na k.. i ch... Fotografia nagłówkowa przedstawia próbkę języka.
Stanisław Bartnik

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W związku z toczącymi się postępowaniami z zawiadomień członków spółdzielni oraz zgłoszeniami dotyczącymi unikania zapłaty podatku VAT i podatku dochodowego przez białostockich funkcjonariuszy publicznych zwróciliśmy się do prokuratury apelacyjnej o udostępnienie listy prokuratorów (podstawa prawna: ustawa o dostępie do informacji publicznej).
Prokuratura odmówiła udostępnienia danych wbrew art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej:
1. Udostępnieniu podlega informacja publiczna, w szczególności o:
d) organach i osobach sprawujących w nich funkcje i ich kompetencjach
W mojej ocenie odmowa jest bezpodstawna i stanowi naruszenie przepisów.
Poniżej treść argumentacji prokuratury:
Wydaje się, że takie zaskakujące stanowisko może mieć związek m.in. z prowadzonymi przez białostocką prokuraturę spółdzielczymi postępowaniami. Wszystkie znane nam sprawy zakończyły się odmową wszczęcia lub umorzeniem postępowania. Tego rodzaju rozstrzygnięcia zapadały w przypadku spółdzielni: BSM, SM Słoneczny Stok, SM Mickiewicza, SM Rodzina Kolejowa, SM Bacieczki, SM Budowlani, SM Elemencik, SM Wielkoblokowa.
Zgłoszono nam przypadki występowania zbieżności nazwisk prokuratorów i osób prowadzących działalności gospodarcze i świadczących usługi dla spółdzielni białostockich i regionalnych. Prokuratura każdorazowo zaprzeczała by wskazywane osoby były spokrewnione z prokuratorami. Nie udostępniano jednak oświadczeń prokuratorów ani żadnych dokumentów które mogłyby to jednoznacznie potwierdzić.
Przedstawiona sytuacja jest kolejnym mocnym argumentem za reformą struktur siłowych, za dokonaniem rozdziału od PRL i za uchwaleniem kodeksu etycznego dla funkcjonariuszy państwowych.
Stanisław Bartnik

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Białostocki sąd okręgowy przesłał zawiadomienie datowane na 22 lipca 2014 r., że zażalenie w sprawie remontów ponad 300 tys. m2 spółdzielczych dachów będzie rozpatrywane dopiero 1 października 2014 r.
Ze sprawy niespodziewanie wyłączył się sąd rejonowy (wydział nadzoru na postępowaniem przygotowawczym) i przekazał ją do okręgówki.
W obszernych aktach postępowania (sygn. 1 Ds. 241/14), w naszej ocenie, brakuje rejestrów faktur VAT firmy wystawiającej faktury spółdzielniom oraz rejestrów faktur zaksięgowanych w koszty przez spółdzielnie. Bez tych dokumentów nie ma podstaw do formułowania jakichkolwiek miarodajnych wniosków na temat faktycznej ilości faktur wystawionych przez firmę oraz skali kosztów zaksięgowanych przez spółdzielnie.
Prokuratura odmówiła prawa skopiowania akt, ale nieuchronne jest badanie przyczyny braku rejestrów VAT i ustalanie okoliczności z tym związanych.
Stanisław Bartnik

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Białostocki sąd rejonowy niespodziewanie wyłączył się z rozpatrywania zażalenia w sprawie remontu ponad 300 tys. m2 dachów w spółdzielniach mieszkaniowych.
W postępowaniu prokuratura wyjaśniła, że dane o ilości metrów kwadratowych wyremontowanych dachów podane przez wykonawcę na stronie internetowej były nieprawdziwe.
W obszernych aktach – wnaszej ocenie – brakuje jednak rejestrów faktur VAT, które są podstawą do ustalenia ile rzeczywiście faktur wystawiono i jakie wydatki faktycznie zaksięgowano w koszty.
Czytaj więcej o sprawie dachów >>
Sąd rejonowy samoistnie wyłączył się z postępowania i przekazał zażalenie do białostockiego sądu okręgowego. Decyzję uzasadnił twierdzeniem, że sprawa dotyczy mienia o znacznej wartości. Co ciekawe wcześniej sąd rejonowy zawsze rozpatrywał wszelkie zażalenia spółdzielców na postanowienia prokuratury niezależnie od wartości kwotowej sprawy oraz konsekwentnie odmawiał zgody na wyłączenie – jeżeli wpływały wnioski o wyłączenie.
Warto nadmienić, że wszystkie znane nam spółdzielcze postępowania zawsze kończyły się odmową uwzględnienia zażalenia skarżących.
W bieżącej sprawie KP 1399/14 (treść postanowienia prokuratury można zobaczyć na stronie spółdzielni) jeżeli okazałoby się, że w aktach nie ma rejestrów faktur VAT zakupu i sprzedaży oraz jeśli ich nie zabezpieczono, to będą podstawy do kroków prawnych w związku z możliwością utrudniania postępowania.

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Portale internetowe opisują sprawę Zofii Cybulko z Białegostoku (zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków), która uczestniczyła w proteście przeciwko pseudospektaklowi "Gogota Picnic".
Według pch24.pl dziennikarze Gazety Woborczej donieśli na Cybulko za stwierdzenie "awangardę finansuje Fundacja Batorego. Czyli żydostwo". Po akcji GW Cybulko straciła stanowisko.
Zobacz tekst "Obrażanie Pana Jezusa jest ok, ale Żydów obrażać nie wolno" >>

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Warszawa: Celebryci III RP Jakub Wojewódzki i Michał Figurski uniewinnieni w procesie o rasizm.
Warszawski sąd rejonowy uznał, że sformułowania: "zadzwońmy do Murzyna", "buszmeńska sieć dla czarnych", "audycję sponsoruje warszawski oddział Ku Klux Klanu"
to...... satyra a nie znieważenie na tle rasistowskim.
Białystok: "Przedstawiciel mniej wartościowego narodu" Adam Czeczetkowicz – jak powiedziałby Michalkiewicz – został skazany.
Białostocki sąd rejonowy uznał, że sformułowania: "ciapaty pan", "zdrajczyni białej rasy"
to przestępstwo i skazał Adama Czeczetkowicza na pół roku więzienia bez zawieszenia!
Na czasie jest stwierdzenie Andrzeja Frycza Modrzewskiego: "Prawo w Rzeczypospolitej jest jak pajęczyna – bąk się przeciśnie, ugrzęźnie muszyna".
III RP formalnie jest państwem prawa, jest wolność słowa, obywatele są równi według konstytucji. Praktyka jednak zasadniczo odbiega od teorii. III RP jest państwem nomenklaturowym faworyzującym grupy wywodzące się z PRL i współtworzące struktury i system władzy. Celebrytom, Palikotowi, Hartmanowi wolno w III RP znacznie więcej niż szeregowym obywatelom. W Białymstoku skazują na więzienie nawet za wygłoszenie opinii, którą można co najwyżej oceniać w kryteriach dobrego smaku i zasad kultury.
Państwo polskie by przetrwać i zachować tożsamość wymaga głębokiej reformy i definitywnego odcięcia się od PRL. Dotyczy to przede wszystkim struktur siłowych: sądu i prokuratury. Przykład Wojewódzkiego i Czeczetkowicza pokazuje jak silnie upolityczniony jest dziś sąd i prokuratura. Jak mocno interesy różnych grup mogą ważyć na rozstrzygnięciach spraw. Pokazuje też, że źródła realnej władzy i stosowania prawa znajdują się daleko poza sądem i prokuraturą i że organy państwowe suwerennie nie decydują ani nie stosują zasad konstytucyjnych.
Taki pseudoporządek szkodzi interesowi państwa i dobru obywateli, napomina nas by jak najszybciej uchwalić jednolity kodeks etyczny dla funkcjonariuszy publicznych.

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Rzadko docierają do nas informacje o pozytywnych zmianach w wielkich spółdzielniach.
Ale wreszcie zdarza się okazja. Spółdzielnia nadesłała sprawozdania za lata 2010-2013. Wynika z nich, że systematycznie zmniejsza się zadłużenie SM Słoneczny Stok wobec podmiotów zewnętrznych. Poniżej dane ze sprawozdań.
Spółdzielnia Słoneczny Stok – zobowiązania finansowe (długoterminowe i krótkoterminowe) w okresie 2009-2013:
na 31.12.2009 - 99.827.215,48 zł
na 31.12.2010 - 86.450.815,54 zł
na 31.12.2011 - 81.764.957,20 zł
na 31.12 2012 - 78.498.510,15 zł
na 31.12.2013 - 73.879.275,43 zł
Dowodzi to długo oczekiwanej racjonalizacji polityki finansowej. Mimo wzrostu kosztów nie rosną wydatki spółdzielni. Jeżeli taki trend się utrzyma to spółdzielnia ma szansę zwiększyć swoją wiarygodność, a to oznacza wymierne korzyści dla członków. Rynkowa wartość ich lokali nie będzie spadać, co może być zbawienne szczególnie dla tych, którzy kupili lokale w cenach powyżej 200 tys. złotych.
Zmniejszanie się zadłużenia to oczywiście dobra wiadomość dla reszty właścicieli i użytkowników spółdzielczych praw, bo dorobek ich życia nie straci na wartości rynkowej.
Sprawozdania finansowe do pobrania np. na stronie infoveriti.pl
Stanisław Bartnik