Najemcy lokali i stoisk handlowych z Kawaleryjskiej boją się mówić jak są traktowani i boją się upominać o swoje prawa.

Ich egzystencja jest w ręku miejskiej spółki Lech zarządzającej bazarem. Nikt nie chce oficjalnie zabierać głosu w sprawie przyszłości tego centrum handlowego, bo karą może być nagłe wypowiedzenie umowy i pozbawienie pracy.

My na szczęście nie mamy umowy ze spółką Lech ani z administracją Tadeusza Truskolaskiego, więc w najbliższym czasie zapytamy o zarządzanie Kawaleryjską i wydatkowanie pieniędzy uzyskiwanych z umów najmu.

Marginalizowanie tego centrum handlowego jest wyrządzaniem szkody dla miasta i jego mieszkańców. Czas by dokonały się zmiany. By najemcy stali się właścicielami, by obiekt odrodził się pod względem handlowym, by miasto zyskało wpływy podatkowe a mieszkańcy dostęp do tańszych produktów.

 

Prosimy o przekazywanie zgłoszeń i uwag nt. obecnego funkcjonowania Kawaleryjskiej oraz wizji jej modernizacji. Gwarantujemy anonimowość.

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Posłuchaj o znaczeniu Kawaleryjskiej przed ekspansją obcych sieci handlowych >>

Wniosek do Rady Miejskiej o przekształcenie wieczystego użytkowania we własność >>