Charakterystyczną cechą okresu i układu III RP jest nieformalne oddanie mieszkańców postkomunistycznych spółdzielni pod niepodzielną władzę prezesów, w wielu przypadkach wywodzących się jeszcze z PRL.

Systemowa dyskryminacja ludności, nierówne traktowanie, czy wyłączenie spod ochrony prawa jest znamiennym elementem tego niechlubnego porządku. Miliony Polaków każdego dnia na własnej skórze doświadczają kosztu podporządkowania poprzez sposób traktowania przez prezesów oraz instytucje III RP.

Drastycznym przykładem aktywnego systemu wykluczenia może być list z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, z Delegatury w Lublinie. Dyrektoruje tam pan Kamil Rolek.

Mieszkańcy jednej z białostockich spółdzielni wnieśli skargę do p. Rolka na uzależnianie opłaty za ciepłą wodę od metrażu lokalu (prawo - art. 45a nie przewiduje takiej metody) prosząc o wszczęcie postępowania w związku z podejrzeniem stosowania niedozwolonych praktyk. Niestety przynajmniej na razie nie doczekają się pomocy ze strony urzędu.

Oto co odpowiedział dyrektor delegatury w Lublinie odmawiając wszczęcia postępowania:

Stanowisko dyrektora delegatury budzi zaskoczenie bo w orzecznictwie sądowym utrwaliła się interpretacja, że spółdzielnie mieszkaniowe są przedsiębiorcami. Fakt ten potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów III CZP 69/16: http://www.sn.pl/sprawy/SitePages/e-Sprawa.aspx?ItemSID=6072-350d6c73-8c3c-46fe-8bdc-f1a3e551ad56&ListName=esprawa2016&Search=III%20CZP%2069/16
Przeczytaj komentarz do orzeczenia SN: https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1025971,sn-spoldzielnia-mieszkaniowa-to-przedsiebiorca-a-spoldzielca-to-konsument.html

Skutkiem przyjęcia, że spółdzielnia to przedsiębiorca jest możliwość kontroli działalności spółdzielni przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Z analizy dostępnych danych wynika, że UOKiK w swoich działaniach częściowo uwzględniał fakt, że spółdzielnie prowadzą działalność gospodarczą i podejmował szereg interwencji, ale niewykluczone, że robił to w sposób selektywny (ta kwestia będzie wyjaśniana w trybie pytania o informację publiczną: ile wniosków dotyczących spółdzielni wpłynęło do UOKiK w ostatnich pięciu latach, ile z nich realizowano a w ilu przypadkach odmówiono procedowania i dlaczego).

Poniżej przykłady publikowanych w Internecie informacji o postępowaniach prowadzonych przez UOKiK przeciwko spółdzielniom:

Nie w każdym przypadku spółdzielnie poddawały się karze:
https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/i-nsk-59-18-zwiazanie-sadu-cywilnego-ustaleniami-522823028

Więcej wyników nt. spółdzielni:
https://www.google.com/search?q=UOKiK+post%C4%99powania+przeciwko+sp%C3%B3%C5%82dzielniom+mieszkaniowym&client=firefox-b-e&ei=kL6pX5WPJcKxrgSw7aqoCA&start=0&sa=N&ved=2ahUKEwiVl6jAvfbsAhXCmIsKHbC2CoU4ChDy0wN6BAgLEDI&biw=1280&bih=631

By lepiej zrozumieć system dyskryminacji i zasadę oddania ludności pod władzę prezesów warto porównać zasady demokracji ludowej z PRL i demokracji spółdzielczej z III RP.

Demokracja ludowa:

Państwa „demokracji ludowej” deklarowały, że władzę w nich „sprawuje lud jako suweren”, lecz rządy faktycznie sprawowała komunistyczna monopartia (w PRL była to PZPR), a inne partie i organizacje społeczne były jej podporządkowane w formule „transmisji partii do mas” w ramach bloków określanych jako fronty narodowe (ludowe). Kraje demokracji ludowej często nazywano „demoludami”. Pełny opis: https://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja_ludowa

Demokracja spółdzielcza:

Postkomunistyczne spółdzielnie-molochy kontrolują na zasadzie wyłączności hierarchiczne nieformalne grupy o liczebności 100-500 osób. Każdy członek grupy uzyskuje korzyści finansowe z systemowego żerowania na majątku zrzeszonych proporcjonalnie do rangi w strukturze organizacji. Największe profity przypadają tzw. członkom zarządu (potocznie prezesi) i osobom o strategicznym znaczeniu np. w obsłudze robót remontowo-budowlanych. Nieusuwalność i całkowitą bezkarność gwarantuje prezesom prawo spółdzielcze z okresu PRL. Jego kluczowe elementy to brak demokratycznych wyborów i ochrony przed przestępstwami przeciwko wyborom, brak procedury przetargowej w zakupach towarów i usług, brak instrumentów kontroli SM (aktualnie prezesi sami siebie kontrolują przez tzw. lustracje za pieniądze zrzeszonych).

Poniżej przykład demokracji spółdzielczej z jednej z SM: W maju br. odbyły się wybory do Rad Osiedli i Rady Nadzorczej. Na jednym z zebrań wybory odbyły się zgodnie z zasadami „demokracji spółdzielczej”. Ktoś z sali zaproponował aby skład Rady pozostał dotychczasowy. Na ekranie zostały wyświetlone nazwiska dotychczasowej Rady i padła informacja, że wszyscy wyrazili zgodę na kandydowanie. Nikt się nie musiał przedstawiać, a nawet nie wiadomo czy był obecny na zebraniu. Kartki do głosowania były już przygotowane i wszyscy zostali wybrani. W podobnym trybie były wybory do Rady Nadzorczej, był tylko jeden kandydat. Nie było żadnego przedstawiania się lub zadawania pytań kandydatowi. Ten człowiek (80 l.) został wybrany do Rady Osiedla i Rady Nadzorczej (tak od kilkudziesięciu lat). Więcej przykładów demokracji spółdzielczej: https://wmetalowcu.pl/demokracja-spoldzielcza/

Inny przykład demokracji spółdzielczej: https://slonecznystok.pl/spoldzielczosc/poznaj-patologie/jak-przebiega-walne-zgromadzenie-w-spoldzielni-molochu.html

 

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.