Przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczy się proces z powództwa Gminy Zakrzówek w związku ze zniesławiającymi działaniami aktywisty LGBT.

18 października 2022 r. w Sądzie Okręgowym w Lublinie odbyło się kolejne posiedzenie Sądu sprawie z pozwu Gminy Zakrzówek przeciwko Bartoszowi Staszewskiemu. Na rozprawie zjawiło się trzech świadków - były dyrektor jednej z lubelskich galerii, jedna z osób, które uczestniczyły w akcji Bartosza Staszewskiego oraz K. - powołany przez stronę powodową.

Ciekawie wypadły zeznania świadków, gdyż świadek powołana przez stronę pozwaną opowiadała o bardzo trudnej sytuacji osób LGBT, podczas gdy świadek K. wprost wskazywał, że nie ma w Polsce żadnej dyskryminacji, że jedynego aktu napaści doznał w Berlinie, że aktywiści, tacy jak Bart Staszewski, są samozwańczymi przedstawicielami tzw. "społeczności LGBT". Świadek bardzo celnie wskazywał, że w odbiorze społecznym akcja Barta Staszewskiego odebrana została jako akcja przeciwko gminom (sam zaś cel tej akcji to nawiązanie do słynnych "Stref wolnych" w czasach II wojny światowej). Świadek przypomniał również, że dzięki tej akcji Bart Staszewski stał się osobą rozpoznawalną, znaną, otrzymał stypendium Fundacji Baracka Obamy, więc jest to przykład niebywałej kariery, której drabiną był projekt związany z polskimi gminami rzekomo dyskryminującymi pewną grupę osób.

Następna rozprawa planowana jest na 20.12.2022 r. - zeznawać będzie wówczas Bart Staszewski oraz wójt gminy Zakrzówek.

Przypominamy:

Pozew złożony przez władze gminy przedstawiał stan faktyczny – Bart Staszewski umieścił fałszywą tablicę wyglądem przypominającą urzędowy znak drogowy z napisem „Strefa wolna od LGBT” w kilku językach, w tym angielskim, poniżej znaku drogowego oznaczającego teren zabudowany i z nazwą miejscowości. Zdjęcie tej tablicy zamieścił na swoim profilu na Facebooku, wraz z pseudo-wywiadem z wójtem gminy Józefem Potockim, w którym przytoczył wybiórczo jego wypowiedzi. Ogólny wydźwięk tego wpisu na Facebooku przedstawia gminę jako miejsce, w którym dyskryminuje się ludzi ze względu na ich preferencje seksualne. Zdaniem Powodów jest to oskarżenie fałszywe oraz złośliwa nadinterpretacja dokumentu przyjętego przez Radę Gminy, jak i również próba ograniczenia wolności słowa przez publikowanie fałszywych i zastraszających informacji.

W odpowiedzi, na pozew gminy, Bart Staszewski wskazał, że nie naruszył dóbr osobistych gminy. Pozwany wskazał również, że jego działanie to w istocie projekt artystyczny, który w interesie publicznym wskazywał na „dyskryminację osób nieheteronormatywnych w Polsce”.

Należy stanowczo podkreślić, że w Polsce nie ma żadnych „Stref wolnych od LGBT”, a upominanie się o prawdę na drodze sądowej przez zniesławione samorządy jest drogą wprawdzie żmudną, ale dającą możliwość przeciwdziałania szerzonym przez Barta Staszewskiego fałszywym informacjom, uderzającym zarówno w dobre imię gmin, jak i również Polski i Polaków.

 

Źródło: RDI

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.