- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Sprzedaż mediów niemieckiemu kapitałowi jest swoistą zemstą Tuska zza politycznego grobu. Choć dłuższy czas nie ma już Tuska w Polsce to procentują jego dzieła z okresu rządów PO.
Tytuły prasowe przejęte przez Niemców konsekwentnie atakują PiS i wszystkich innych chcących odbudowy polskiej gospodarki i niezależności państwowej. Atakuje się w sposób bardziej wyrafinowany: na wzór Gazety Wyborczej kąsającej Kościół. Atakuje się nie wprost, ale przez pośredników, albo ustami tzw. "autorytetów". Tutaj głosem profesora kreowanego przez niemiecką gazetę na lokalny "autorytet".
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W prasie niemieckiej zamieszczono kolejny artykuł, który można uznać za modelowy przykład przekazu propagandowego.
Tym razem gazeta zaatakowała radnych miejskich dyskredytując ich działania. Wymowa artykułu w mojej ocenie ma ich ośmieszać jako niekompetentnych, niezdolnych do poważnych inicjatyw, do prawidłowej interpretacji danych, zwracających się do prezydenta z błahostkami.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Niemałym zaskoczeniem dla prezydenta Truskolaskiego jest zapewne niespodziewany atak niemieckiej prasy za brak potępienia marszu ONR.
Zobacz publikację >>
W mojej ocenie Kurier Poranny, po przejęciu przez niemiecki kapitał, stał się instrumentem agresywnej propagandy szkodzącej lokalnemu interesowi.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Wielokrotnie apelowaliśmy do Tadeusza Truskolaskiego o zaprzestanie tworzenia gett w rodzaju Barszczańskiej. Wskazywaliśmy na potrzebę przeciwdziałania niezasadnym eksmisjom w postkomunistycznych spółdzielniach.
I nic....
Może teraz? TVN opublikował materiał o skutkach bezmyślnej koncentracji trudnej ludności.
Mówi się, że to zło, problemy, koszty, przestępczość.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Niemiecka gazeta poranny.pl napisała o sprawie rozliczania ogrzewania w SM Słoneczny Stok.
Zrobiła to jednak w sposób bardzo specyficzny. Podaje kłamliwie, że wniosek do prokuratury złożył "lokator". Nie mieszkaniec, nie właściciel lokalu, nie współwłaściciel spółdzielni - a lokator.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Na ostatniej sesji 2015r. radni Białegostoku podjęli uchwałę Nr XVI/246/15 Rady Miasta Białystok z dnia 14 grudnia 2015r. w sprawie nadania nazwy rondu, położonemu w Białymstoku w granicach osiedli Nr 2 – Białostoczek oraz Nr 9 – Jaroszówka. Skrzyżowanie przyjęło nazwę „Rondo pamięci Bieżeństwa 1915 roku”.
Niewątpliwie intencje radnych były słuszne o upamiętnieniu wydarzeń z okresu I wojny światowej. Nikt nie kwestionuje doznanych cierpień mieszkańców Podlasia, którzy zostali zmuszeni przez władze carskie do przymusowej ewakuacji w głąb Rosji w 1915r. przed zbliżającymi się wojskami niemieckimi.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Echa sprawy Trybunału Konstytucyjnego. Ciekawy artykuł na portalu salon24.pl >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Zwróciłem się do kierownictwa białostockiego sądu o udzielenie informacji kto i kiedy kazał zamawiać sądowe ogłoszenia w "Gazecie Wyborczej"? Czy jest na to umowa i kto personalnie wydał taką decyzję.
Otrzymałem wymijająca odpowiedź.
Jak pamiętamy III RP przynajmniej w teorii odwołuje się do tradycji niepodległej II RP. W II Rzeczypospolitej i przeciwko niej działał Ozjasz Szechter (ojciec Adama Michnika) działacz komunistyczny, skazany przez sąd II RP w procesie łuckim.
Ozjasz Szechter był czołowym działaczem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (KPZU). Organy prasowe partii stanowiły m.in.: „Nasza Prawda”, „Ziemla i Wola”, „Walka Mas”, „Kultura”, „Trybuna Robotnicza”. Podlegały jej organizacje: Ukraińskie Zjednoczenie Włościańskie i Partia Wolności Ludu.
Nie udało mi się znaleźć informacji by rząd II RP albo sąd II RP zamawiał jakiekolwiek ogłoszenia w tych pismach.
Tymczasem sądowi III RP nie przeszkadza historia Ozjasza Szechtera, historia zbrodniarza komunistycznego Stefana Michnika oraz kontrowersyjna działalność gazety Adama Michnika.
W mojej ocenie instytucja państwowa (państwa uchodzącego za spadkobiercę tradycji II RP) nie powinna zamawiać jakichkolwiek ogłoszeń ani wspierać finansowo pism, które kwestionują dorobek II RP i propagują treści godzące w interes państwowy i społeczny (m.in. wojna z kościołem, atakowanie żołnierzy podziemia niepodległościowego).
Do publikacji ogłoszeń sądowych nie jest potrzebna „Gazeta Wyborcza”. W dobie internetu i komunikacji elektronicznej wystarczy portal internetowy. W sensie ekonomicznym będzie to przy okazji ułamek wydatków ponoszonych na ogłoszenia w „GW”.
Polityka prowadzona przez białostocki sąd dofinansowująca to niewielkie w istocie środowisko jest jednocześnie dyskryminowaniem innych czasopism, które nie mogą sprostać w warunkach rynku tego typowi niezdrowej konkurencji. Wspomniane sondaże poczytności są w istocie danymi o prenumeracie. Np. kancelaria odchodzącego prezydenta Komorowskiego na koniec swej działalności zamówiła kilkaset internetowych prenumerat „GW”. Białostocki sąd zapomniał, bo na pewno zdaje sobie sprawę, że do systemu dystrybucji prasy w Polsce nie dopuszczono w ubiegłym roku np. „Gazety Polskiej” poprzez sieć „Ruch”.
Trudno też nazwać „katolickimi” takie wydawnictwa jak „Nasz Dziennik”, „Najwyższy Czas”. W tych trzech tytułach ogłoszenia białostockiego sądu nie pojawiły się nigdy, a we wspomnianym piśmie z sądu nie ma ani słowa wytłumaczenia dlaczego. Stąd pismo to należy traktować jako wymijające, niedogłębne i sporządzone w duchu zasady konsekwencji. Widać, że trudno sądowi przyznać się do popełnianego długotrwale i wykluczająco błędu. Pismo sugeruje, że taka dyskryminacyjna praktyka będzie nadal stosowana. Niezrozumiałe, dlaczego sąd wyklucza czasopisma katolickie, a dotuje z pieniędzy katolickich podatników czasopisma zdecydowanie antykatolickie.
Takich odpowiedzi w piśmie z sądu nie znalazłem.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Robert Tyszkiewicz uśmiecha się do nas z reklamy wyborczej.
Dom na zdjęciu jest symbolem. Przypomina Polskę doby PO-PSL. Mówi o stanie finansów III RP, symbolizuje kondycję ZUS i sytuację demograficzną. W domu tym mieszkają Polacy-biedacy bez szans na zmianę bez gruntownej reformy państwa.
Koalicja PO-PSL i obce antypolskie grupy interesów z pewnością czują zadowolenie i satysfakcję. Przez te osiem lat udało się naprawdę bardzo dużo zrobić.
– podwojonozadłużenie Polski – dziś to już ponad 1 bilion złotych – to naprawdę majstersztyk zważywszy na równoległe wpompowywanie dużych pieniędzy z UE;
– emigracja zarobkowa przybrała gigantyczne rozmiary – PO-PSL jednak nie ustaje w dalszych "zachętach" do wyjazdu z Polski; by wykurzyć i motywować najoporniejszych stale przykręca im śrubę rozbudową biurokracji i ciągłym podwyższaniem składki ZUS;
– Polacy, jak za okupacji, bronią się przed uciskiem biurokratyczno-zusowo-fiskalnym; powstała ogromnych rozmiarów szara strefa – swoiste gospodarcze państwo podziemne opierające się polityce PO-PSL;
– ZUS jest już bankrutem; Tusk kupił nieco czasu zabierając pieniądze z OFE, ale emigracja milionów pracujących Polaków i szara strefa szybko pogrążają tego molocha;
– by wywłaszczać ubogie masy ludności uchwalono przepisy o hipotece odwróconej – niskie emerytury to okazja by systemowo przejmować nieruchomości;
– w planach (jak słyszę) jest podatek katastralny by szybciej dokonać zmian własnościowych na dużą skalę;
– czas koalicji PO-PSL to okres gwałtownej wojny z Kościołem i polską tradycją;
– rządy PO-PSL to czas zniesławiania "polskimi obozami zagłady", czas oskarżeń o holokaust i czas akceptacji bezpodstawnych żądań odszkodowawczych;
– PO-PSL to też okres ataku na polską szkołę i wręcz orwellowskie standardy polityki edukacyjnej (m.in. agresywna promocja gender);
– Polska nie ma poważnego przemysłu, a jej gospodarka (dławiona GIOŚ-iem, GIODO, KOBIZE i innymi idiotyzmami) nie jest w stanie realnie konkurować;
– nie istnieje polski kapitał zdolny do ekspansji na rynkach sąsiadów w skali stanowiącej choćby 10% ekspansji niemieckiej, francuskiej czy portugalskiej na rynku polskim;
Praktycznie biorąc staliśmy się gospodarczą kolonią zachodnich sąsiadów. Nasza gospodarka zgodnie z doktryną jest dla nich niekonkurencyjna i ma charakter uzupełniający. Polska to ważny rynek zbytu dla państw poważnych typu: Niemcy czy Francja.
Nie możemy pozwolić aby koalicja PO-PSL dalej rządziła Polską, bo nasz dom pójdzie do ostatecznej rozbiórki.