- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Zodiak, sklep PSS Społem przy ul. Wrocławskiej 5 w Białymstoku wznowił działalność.
Niebawem dojdzie do starcia z potężną zagraniczną siecią zasypującą Białystok sklepami Biedronka. W sąsiedztwie Zodiaka firma Jeronimo Martins szykuje otwarcie dyskontu.
W ostatnich latach miasto stało się areną swoistej wojny ekonomicznej z rodzimą przedsiębiorczością.
Władza za wszelką chce być nowoczesna. Woli by np. sprzedawano ubrania szyte w Bangladeszu (w trybie pracy półniewolniczej) zamiast wyrobów firm polskich i białostockich, których jak się okazuje jest jeszcze całkiem sporo.
Władza preferuje koncentrację handlu w hipermarketach i sieciach typu Biedronka. Odbywa się to kosztem lokalnych przedsiębiorstw. Władza myśli o ściągnięciu do Białegostoku Chińczyków – by powstały centra dystrybucji chińskiego towaru.
Patrząc z perspektywy widać, że zrobiono naprawdę dużo by ograniczyć działalność lokalnych i regionalnych firm handlowych i produkcyjnych,pogłębić bezrobocie i zubożenie ludności.
Widać konkretne efekty:
– głębokie strukturalne bezrobocie w Białymstoku;
– silna emigracja zarobkowa najwartościowszych obywateli;
– spadek wpływów podatkowych;
– spadek przychodów z gospodarki lokalami komunalnymi;
– wyzysk ludności poprzez zatrudnianie na umowy o dzieło i umowy-zlecenie (np. wynagrodzenia rzędu 700 zł na rękę);
– nieuczciwa konkurencja w zatrudnianiu blokuje powstawanie etatowych miejsc pracy i uderza w firmy zatrudniające w pełnym wymiarze;
– hegemonia obcych sieci handlowych pozbawia rodzimych producentów kanałów dystrybucji, dyskryminuje i degraduje rynek wytwórców;
– wskutek koncentracji kapitału i wywołanego nią strukturalnego bezrobocia znacznie zmniejszyła się siła nabywcza ludności – w konsekwencji nie ma warunków do powstawania nowych firm i tworzenia legalnych miejsc pracy; koszty zatrudnienia przewyższają rentowność lokalnej działalności.
Jednak wcale nie musi tak być. Polskie firmy i polskie produkty nie są obciachowe ani gorsze jak to niektórzy starają się sugerować. Wbrew pozorom władza samorządowa ma uprawnienia do kreowania lokalnej gospodarki oraz instrumenty promocji rodzimych firm.
Czytaj o Chińczykach w Białymstoku >>
Czytaj o ubraniach z Bangladeszu i niepłaceniu podatków >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W związku z przenosinami Rady UE do nowej siedziby zmieniono również logo tej instytucji. Dotychczasowe, które kształtem miało przypominać oko, zostało zastąpione nowym, nawiązującym do bryły nowego budynku RE. Jak donosi portal http://designtaxi.com za tą zmianę zapłaciliśmy z naszych podatków 60 tys EURO (czyli ćwierć miliona złotych!). Kwotę tą zainkasowała firma Hoet & Hoet.
Gratulujemy !
Na inwestycjach zrealizowanych z udziałem środków unijnych obowiązkowo umieszczane są tablice z informacją o kwocie dofinansowania z UE. Naszym zdaniem w nowe logo Rady UE również powinna zostać wkomponowana informacja następującej treści: logo za ćwierć miliona złotych, sfinansowane z naszych podatków.
Andrzej Tomasz Jędrzejewski
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Kwiecień: wzrost sprzedaży nie jest w stanie zniwelować strukturalnych słabości dystrybutorów
Euler Hermes Collections, spółka z Grupy Allianz, dostawca raportów handlowych, na podstawie oficjalnych danych zMonitora Sądowego i Gospodarczego zbadała sytuację polskich firm w kontekście bankructw – w kwietniu oficjalnie opublikowano informację o upadłości 65 firm wobec 88 takich ogłoszeń w kwietniu ubiegłego roku.
Opublikowane w marcu orzeczenia o upadłości dotyczyły firm mających zsumowany ostatni znany obrót na poziomie 600 milionów złotych a zatrudniały one razem ok. 2,2 tys. osób. W ciągu czterech pierwszych miesięcy br. opublikowano oficjalnie informacje o upadłości 263 polskich przedsiębiorstw wobec 328 w ciągu czterech pierwszych miesięcy ub. roku.
-
Hurtownie – niska rentowność i problemy z finansowaniem działalności.
-
Problemy firm mają trwałe podłoże – 60% firm dłużej niż rok notowało straty na działalności podstawowej.
-
Powtarzające się błędy w zarządzaniu – zbyt niefrasobliwe podejście do kwestii kosztów i zrównoważonego rozwoju, skupianie się jedynie na osiągnięciu szybkiego wolumenu sprzedaży.
-
Firmy produkcyjne – upada ich mniej niż rok temu, ale niepokoi ponowny wzrost liczby bankructw firm z sektora metalowo-maszynowego.
Trzy największe pod względem realizowanego obrotu firmy, których upadłość ogłoszono w kwietniu to były hurtownie.
- To nie przypadek – hurt przeżywa teraz problemy, jednak myli się ten, kto sadzi że jest to przede wszystkim efekt koncentracji rynku, zbyt wolno rosnącej sprzedaży i innych czynników zewnętrznych – mówi Maciej Harczuk, prezes zarządu Euler Hermes Collections¸ spółki z Grupy Allianz. Większa koncentracja rynku nie jest przecież zaskoczeniem. – Jesteśmy na początku ewentualnego ożywienia – dlatego o sytuacji wielu przedsiębiorstw decydują niuanse, a przede wszystkim pozycja startowa, miejsce w którym się znajdują po kilku ostatnich latach. Niestety w wielu firmach nie jest ona najlepsza – głównie w dystrybucji, ale także wciąż wśród firm budowlanych czy usługowych. Nie jest to efekt jedynie koniunktury – jej powrót nie poprawi wiec na trwałe ich sytuacji, nie zniweluje całkowicie ryzyka na rynku, konieczne do tego są również zmiany w sposobie zarządzania.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes Collections z Grupy Allianz
Problemy firm dystrybucyjnych nie zmniejszają się mimo stopniowego wzrostu sprzedaży – bo popyt nie leży u ich źródła. Powtarzające się błędy w zarządzaniu
Zmniejszyła się w tym roku liczba upadłości firm produkcyjnych, mniej (chociaż i tak liczbowo najwięcej od początku roku - 60) jest upadłości firm budowlanych, a jak widać ryzyko nie zmniejsza się w dystrybucji hurtowej i detalicznej.
Sprzedaż hurtowa wiąże się z dużymi obrotami, a więc i z wysokim zaangażowaniem kapitału w towar, przynosząc jednocześnie stosunkowo niski zysk z tego kapitału – niską rentowność. Niska rentowność hurtu – w porównaniu chociażby do firm produkcyjnych a także mały majątek własny będący zabezpieczeniem kredytu sprawia, iż trudno firmom dystrybucyjnym pozyskać kolejne środki na refinansowanie zobowiązań…. – Problemy w większości przypadków nie wiążą się więc z gwałtownym załamaniem sprzedaży, ale raczej z ostatecznym załamaniem finansów firm. Nie jest to przy tym kwestia pogorszenia w ostatnim czasie – a raczej dłuższego procesu, w którym decydowały kwestie zarządzania i finansowania działalności w ciągu kilku ostatnich lat.Inwestycje, rozwijanie i finansowanie działalności opierało się na obserwacji konkurencji oraz założeniu rosnącego, a przynajmniej utrzymującego się udziału w rynku.Na dalszy plan schodziło strategiczne podejście do kosztów, określania ryzyk zewnętrznych – zmian na rynku, budowania bardziej zrównoważonej strategii (tzn. nie opartej jedynie o wciąż rosnącą skalę działalności). Ostatnie, ale wcale nie decydujące są czynniki zewnętrzne, jak wspomniana koncentracja rynku, nowe kanały dystrybucji (internet) itd. – oceniaGrzegorz Hylewicz, dyrektor działu windykacji w Euler Hermes Collections, spółki z Grupy Allianz.
Potwierdzają to wskaźniki finansowe
Nie jest zaskoczeniem, że wskaźniki finansowe przedsiębiorstw, które upadły nie są dobre. Przecież utrata płynności finansowej była tego przyczyną… Jak mówi Michał Modrzejewski, dyrektor w Dziale Analiz Branżowych Euler Hermes Collections, spółki z Grupy Allianz: - Skala i tempo ich zmian pokazuje jednak istotę problemu. Weźmy pod uwagę chociażby np. wskaźnik rentowności sprzedaży, który w 60% przypadków miał wartość ujemną. W normalnej sytuacji wahania wskaźnika rentowności sprzedaży wiążą się ze zmianami zysku albo wielkości sprzedaży – w omawianych przypadkach wielkość sprzedaży była mniej istotna, skoro w większości przypadków nie generowała zysku w sposób trwały, tzn. zazwyczaj dłużej niż w ostatnim roku działalności. Sprzedaż, zwłaszcza w hurcie ale także np. w budownictwie była trwale nierentowna, a zyski udawało się wypracowywać poza działalnością podstawową – dzięki benefitom za zrealizowany obrót, sprzedaży majątku, działalności logistycznej etc. Wpływy dodatkowe czy nadzwyczajne nie mogą jednak w sposób trwały zastąpić rentowności osiąganej na działalności podstawowej.
Hurt – problemy w dystrybucji wyrobów pierwszej potrzeby, jak i inwestycyjnych czy dóbr trwałego użytku
O wspomnianej strukturalnej słabości dystrybucji świadczy bardzo zróżnicowany charakter upadłości w tym sektorze. Wśród firm, które zniknęły z rynku znalazły się zarówno te zajmujące się handlem artykułami spożywczymi, jak i odzieżą oraz tekstyliami, artykułami budowlanymi lub meblami i elektrycznym sprzętem gospodarstwa domowego. W każdej z tych branż notowano po kilka upadłości – ponadto pojedyncze przypadki w innych, takich jak farmacja, chemia czy odpady i złom.
Niepokojący wzrost liczby upadłości firm produkujących dobra inwestycyjne – maszyny, konstrukcje i części do nich
Spośród dwunastu firm produkcyjnych w kwietniowym zestawieniu ogłoszonych bankructw (a więc o połowę mniej niż rok temu) aż siedem firm zajmowało się produkcją konstrukcji, maszyn i części do nich. Świadczy to nie tylko o powolnym odradzaniu się inwestycji w kraju, ale także o umiarkowanym popycie eksportowym w tym segmencie, przynajmniej na rynku europejskim. Wpływ na ten sektor ma też m.in. nienajlepsza koniunktura w górnictwie czy w przemyśle mięsnym –odbiorcach niektórych spośród firm, które zmuszone były zakończyć działalność.
Budownictwo – mocny początek sezonu oznacza równomierna poprawę (lub jej opóźnienie– sadząc po upadłościach…) w poszczególnych działach branży
Rosnąca już w stosunku do ubiegłego roku produkcja sprzedana budownictwa znajduje odzwierciedlenie w mniejszej liczbie upadłości. Wciąż jednak jest ich sporo biorąc pod uwagę dobrą aurę na wiosnę i właśnie ilość zamówień. Ich pozytywny efekt (lub raczej niewystarczający – zbyt mały jednak w stosunku do oczekiwań i mocy zakres nowych zamówień) rozkłada się równomiernie: połowa upadłości (7) dotyczyła firm ogólnobudowlanych, a w drugiej połowie firm budownictwa specjalistycznego znalazły się zarówno firmy wyspecjalizowane w pracach drogowych, budowie sieci przesyłowych jak i pracach wykończeniowych (4) jak i firmy wykonujące różnego rodzaju instalacje (również 4). Większe firmy pierwsze korzystają z ożywienia – upadłości dotykają prawie wyłącznie firm mniejszych, o obrotach do kilkunastu, rzadziej kilkudziesięciu milionów złotych (a nie ma wśród nich żadnej o ponad 100-milionowym obrocie).
Kwiecień – liczba upadłości mniejsza prawie we wszystkich najaktywniejszych gospodarczo województwach – z wyjątkiem Pomorza i Wielkopolski
Większa niż rok temu liczba upadłości ogłoszonych w kwietniu w odniesieniu do firm z województw pomorskiego i zachodniopomorskiego wiąże się głównie z branżą budowlaną i handlem. Pomimo mniejszej niż rok liczby upadłości w woj. dolnośląskim i mazowieckim oraz podobnej w wielkopolskim to tam właśnie miały siedzibę wspomniane firmy produkcyjne z sektora maszynowo-metalowego, które w kwietniu zniknęły z rynku.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes Collections z Grupy Allianz
W województwie śląskim – w poprzednim miesiącu notującym największy spadek liczby upadłości w stosunku do roku ubiegłego problemy miały głównie firmy dystrybucyjne – cztery spośród siedmiu upadłości w tym województwie. Podobnie byłorównież w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie aż trzy spośród pięciu (połowa ubiegłorocznej liczby bankructw w kwietniu!) bankructw dotyczyło firm dystrybucyjnych.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes Collections z Grupy Allianz
Udostępnił: Artur Niewrzędowski
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
GIODO – Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych to według definicji instytucja zajmująca się ochroną danych osobowych i kontrolą bezpieczeństwa ich przetwarzania.
W praktyce jednak sens istnienia GIODO budzi wątpliwości, gdyż realnie nie jest ona w stanie przeciwdziałać przestępstwom związanym z wykorzystaniem danych osobowych, a jedynym mierzalnym efektem wydaje się utrudnianie działalności gospodarczej i zwiększanie kosztów nie tylko firmom, ale również instytucjom państwowym.
Jeszcze niedawno prowadzący działalność gospodarczą nie mieli obowiązku rejestrowania się w GIODO i spełniania skomplikowanych wymagań "zabezpieczenia i przetwarzania danych". Zmodyfikowano jednak interpretacje i aktualnie prowadzenie działalności gospodarczej w większości obarcza się obowiązkami zawartymi w ustawie o ochronie danych osobowych.
Od przedsiębiorców żąda się więcej. Nie wystarcza już klasyczne ewidencjonowanie sprzedaży i sprawozdawczość księgowa. W myśl ostatnich zmian praktycznie każdy podmiot ma m.in. obowiązek rejestracji zbiorów danych, prowadzenia zawiłej dokumentacji, wyznaczenia administratorów baz danych, prowadzenia szkoleń dla pracowników, posiadania pomieszczeń z odpowiednimi zabezpieczeniami (np. odpowiednie drzwi) i oczywiście odpowiednio zabezpieczonych danych informatycznych. Pojawiły się pojęcia z nowomowy GIODO takie jak ADO, ABI, ASI.
Poniżej przykład katalogu obowiązków i wymagań w zakresie dokumentacji:
Utworzenie odpowiedniej dokumentacji (wymaganej przez Ustawę o Ochronie Danych Osobowych):
– polityka bezpieczeństwa informacji,
– instrukcja zarządzania systemem informatycznym,
– ewidencja osób upoważnionych do przetwarzania danych osobowych,
– wzór upoważnienia do przetwarzania danych osobowych,
– wzór oświadczenia pracowników o zapoznaniu się z obowiązującymi procedurami,
– raport z naruszenia bezpieczeństwa naruszenia systemu informatycznego,
– upoważnienie do przetwarzania danych osobowych,
– zasady korzystania z komputerów, na których przetwarzane są dane osobowe itp.
Co ciekawe, gdy przysłowiowy Kowalski wysyła paczkę do cioci Wini, do wujka Tadka lub bratanicy Stefci (na opakowaniu umieszcza dane osobowe nadawcy i odbiorcy) to według ustawy o ochronie danych nie ma obowiązku rejestracji w GIODO, bo przetwarzanie jest dopuszczalne w ramach wykonania tzw. "bieżących drobnych spraw", ale gdy ten sam Kowalski założy jednoosobową firmę i śle paczkę do wspomnianej cioci, to wtedy podlega reżimowi ustawy. Inną ciekawostką przepisów GIODO jest tajemnicze zwolnienie kościołów z obowiązkowej rejestracji zbioru danych (art. 43 ustawy) – dlaczego?
Skutki dla gospodarki?
Jak nietrudno się domyślić przepisy są dotkliwym uderzeniem w małe firmy i ogólnie istnienie legalnych miejsc pracy. Spełnienie wszystkich żądań GIODO w praktyce oznacza wysokie koszty, bo zazwyczaj konieczny jest wynajem zewnętrznej pomocy prawnej do stworzenia i prowadzenia dokumentacji, prowadzenie szkoleń (ADO, ABI, ASI) oraz nakłady na wymagania techniczne (oprogramowanie komputerowe, pomieszczenia).
Zatem GIODO okazuje się ważnym orężem w rękach zwolenników dławienia i ograniczenia polskiej niekorporacyjnej przedsiębiorczości. Kumu na tym zależy? Kto głosuje i zatwierdza przepisy tak naprawdę sabotujące swobodę prowadzenia działalności gospodarczej?
Na przykładzie GIODO (ale także GIOŚ, KOBiZE i innych) należy szukać wyjaśnienia dlaczego w Polsce powstaje tak mało nowych firm i nowych miejsc pracy. Dlaczego kwitnie szara strefa, dlaczego jest 2 mln bezrobotnych?
Pełne wykonanie reżimu ustawy dla potencjalnego przedsiębiorcy oznacza duże wydatki jeszcze przed rozpoczęciem działalności. W mniejszych ośrodkach przeszkody tego rodzaju w praktyce wyłączają więc możliwość legalnego zakładania firm i zatrudniania, gdyż próg kosztów biurokratycznych znacznie przekracza potencjalne dochody możliwe do uzyskania przy standardowej niekoncesjonowanej działalności.
Niewerbalnym przekazem władzy dla obywatela jest więc sugestia, że lepiej nie zakładać firm w Polsce, lepiej legalnie nie zatrudniać bo to się zwyczajnie nie opłaca i naraża na wielkie koszty oraz kary w przypadku niewłaściwego poruszania się w gąszczu przepisów.
Paradoksalnie GIODO jest więc mocnym argumentem dla zwolenników szarej strefy, a w przypadku młodych ludzi słusznie przekonuje ich do emigracji z Polski i rejestracji firm w krajach przyjaznych obywatelom. Czy na pewno o to chodzi władzy??
Praktycznie biorąc GIODO nie służy polskim interesom ani dobru obywateli zwłaszcza w sferze gospodarczej. Ochrona danych osobowych, do której się tak patetycznie odwołują autorzy ustawy, to czysta iluzja. Działalność tej instytucji – w mojej ocenie – nie przyczynia się do ograniczenia przestępstw z wykorzystaniem danych osobowych. Co więcej: wydaje się, że w dobie Internetu, np. przestępstwa oszustwa, czy wykorzystania cudzej tożsamości to dziś niemal plaga.
Wnioski:
Ochrona danych osobowych musi być realizowana w sposób rozumny i racjonalny, w zgodnie z dobrem państwa i dobrem gospodarki. W zupełności wystarczą przepisy karne, ewentualnie nowelizacja kodeksu karnego w zakresie doprecyzowania przestępstw z wykorzystaniem danych osobowych. Nie ma sensu by działały instytucje w rodzaju GIODO, które w praktyce i tak nie zapewniają żadnej realnej ochrony danych ani nie są w stanie przeciwdziałać przestępczości w tej sferze. Jedynym wymiernym skutkiem ich działalności jest utrudnianie funkcjonowania firmom oraz organom państwowym wywołujące niepotrzebny wzrost kosztów i zwiększenie zatrudnienia na całkowicie zbędnych stanowiskach.
Zobacz stronę internetową GIODO >>
Prof. Witold Kieżun wyjaśnia genezę kryzysu polskiej gospodarki >>
Stanisław Bartnik
Poniżej plik ustawy o ochronie danych osobowych
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Ostatnia dekada III RP to bardzo intensywny rozrost biurokracji wymierzonej – w mojej ocenie – w polską przedsiębiorczość i swobodę gospodarczą.
Przykładem może być KOBiZE i żądania w rodzaju: ewidencjonowanie ilości spalin z firmowego auta albo kotła węglowego służącego do ogrzewania. Wymagania te z pozoru mogą wydawać się śmieszne, ale w rzeczywistości mają umocowanie prawne i są egzekwowane przez oficjalną instytucję.
Skutki?
Piętrzenie barier biurokratycznych, nakładanie coraz to nowych absurdalnych obowiązków i ciężarów, jest działaniem systemowym ukierunkowanym na ograniczanie aktywności małych i średnich przedsiębiorstw, zmniejszenie ich konkurencyjności w konfrontacji z korporacjami.
Działalność KOBiZE to niewątpliwie również prezent dla chińskiego kapitału, bowiem mnożenie kosztów biurokratycznych znacząco osłabia rodzime przedsiębiorstwa.
Dodatkowo pojawiają się "ekonomiści" chcący instalować chińskie firmy w Polsce poprzez budowę centrów dystrybucyjnych.
Poniżej przykład materiału reklamowego podmiotu oferującego usługi prowadzenia sprawozdawczości do KOBiZE oraz innych podobnych instytucji.
Szanowni Państwo,Nieubłaganie zbliżają się kontrolez Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska
Będą kary dla firm!Aby ich uniknąć, należy do 28 lutego złożyć raport do KOBiZEZgodnie z Ustawą z dnia 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji 28 lutego mija termin złożenia raportu do Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) jeżeli Przedsiębiorca:
- posiada choć jeden samochód służbowy
- ogrzewa pomieszczenia kotłem
-
używa wentylacji lub klimatyzacji
Przedsiębiorco! posiadasz samochód służbowy w firmie??
Obowiązuje cię ewidencjonowanie zanieczyszczeń odprowadzanych do powietrza i składanie rocznych sprawozdań o wielkości ich emisji...
Przedsiębiorco! Masz nagrzewnice lub kocioł węglowy? Musisz zgłosić taką instalację i posiadać odpowiednie pozwolenie i prowadzić stosowną ewidencję.....
Wnioski:
Jeżeli polska gospodarka ma przetrwać, jeżeli chcemy rzeczywiście walczyć z bezrobociem i zahamować emigrację zarobkową, to musimy podjąć reformę państwa i przeciwstawić się polityce, która prowadzi nas do przepaści.
Poczytaj więcej o KOBiZE >>
Zapoznaj się z materiałem dotyczącym obowiązków przedsiębiorcy >>
Zobacz diagnozę polskiej gospodarki autorstwa prof. Witolda Kieżuna >>
Stanisław Bartnik
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W sąsiedztwie supermarketu Zodiak należącego do PSS Społem Jeronimo Martins otwiera kolejny sklep Biedronka. W odpowiedzi PSS wyemitował ulotki, w których informuje o wyprzedaży, remoncie i uatrakcyjnieniu oferty.
Reklama: Internet, telewizja, telefon - Euronet
Wybranie przez zagraniczny kapitał tak specyficznej lokalizacji wskazuje na zamiar wyeliminowania rodzimej firmy z rynku.
Grupy interesów rządzące Białymstokiem zdają się nie zauważać, że to przede wszystkim rodzime firmy płacą podatki, zatrudniają pełnoetatowo, dają pracę i zlecenia kontrahentom.
Ewentualne zamkniecie Zodiaka to nie tylko likwidacja miejsc pracy bezpośrednio w tym sklepie, ale uderzenie w część produkcyjną PSS Społem. Firma ta przecież produkuje artykuły spożywcze, daje więc zatrudnienie i rynek zbytu dla producentów żywności.
Patrząc na politykę grupy rządzącej można odnieść wrażenie, że lokalna władza nie zdaje sobie sprawy, iż korzysta ze środków finansowych pochodząch z podatków.
Kapitał zagraniczny w większości unika obowiązków podatkowych np. przy pomocy tzw. optymalizacji podatkowej (więcej informacji o mechanizmie w artykule Krzysztofa Krasowskiego >>)
Niemądre i nieodpowiedzialne preferowanie obcych sieci handlowych kosztem rodzimej przedsiębiorczości już przynosi efekty. Władze miasta mają np. problem z wynajmem lokali komunalnych wskutek koncentracji handlu w hipermarketach i punktach sieciowych. Nie mają zysków z najmu, ale nie ma też przychodów z podatku VAT i podatku dochodowego. Nie ma oczywiście miejsc pracy.
Dalsze prowadzenie takiej polityki to budowanie strukturalnego bezrobocia i wymuszanie emigracji zarobkowej. Pogłębianie regresu ekonomicznego i systemowe ubożenie ludności.
Ulotki PSS Społem
Stanisław Bartnik
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Czytaj artykuł Krzysztofa Krasowskiego o metodach unikania podatku poprzez tzw. optymalizację podatkową >>
Czytaj o łowieniu podatkowych płotek w Białymstoku >>
Przeczytaj jakie podejście do płacenia podatków mają osoby z białostockiego środowiska funkcjonariuszy publicznych >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Otrzymaliśmy oficjalną odpowiedź na zapytanie w trybie informacji publicznej o koszty funkcjonowania ZUS za rok 2013. Podane liczby ekstremalnie szokują!
Poniżej dane o zatrudnieniu, kosztach utrzymania i nagrodach.
W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej, uprzejmie informuję:
Ad.1. Na dzień 31.12.2013 r. ogólny stan zatrudnienia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wynosił 46.620 osób.
Ad.2. Informacja dot. kosztów ZUS za 2013 rok (dane w tys. złotych)
Koszty zasadniczej działalności operacyjnej 4 074 437 ,45
Pozostałe koszty operacyjne i finansowe 42 189,72
RAZEM 4 116 627,17
Jednocześnie informuję, że powyższe dane pochodzą z niezamkniętych ksiąg rachunkowych za 2013 rok.
Ad.3. Nagrody pracownikom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wypłacane są zgodnie z Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy. Za 2013 rok Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił nagrody w łącznej kwocie 216.662.128 zł (brutto).
Łączę wyrazy szacunku,
..............................................
Wydział Komunikacji Społecznej
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
ZUS ciągnie polską gospodarkę w przepaść upadłości. Jeżeli władza będzie wciąż unikała reformy to upadnie cały system. Drastyczny wzrost składek w okresie rządów PO zamiast przyczynić się do zwiększenia wpływów, jedynie pogłębia regres nasilając jawną ucieczkę do szarej strefy oraz ubezpieczycieli zagranicznych. W biedniejszych ośrodkach, aktualny poziom składek w wielu przypadkach przewyższa rentowność działalności gospodarczej, nie wspominając o innych biurokratycznych przeszkodach. W praktyce oznacza to, ze nie powstają - bo nie mogą powstawać - miejsca pracy w istniejących firmach i nie ma też szans na tworzenie nowych działalności. W konsekwencji przychody ZUS maleją pogłębiając deficyt budżetu państwa.
Władzo obudź się.
- Szczegóły
Resort gospodarki intensywnie zachęca przedsiębiorców z Chin do zainwestowania na terenie Polski. Zapowiada wszelką pomoc kapitałowi chińskiemu. W tym celu ma powstać duże centrum logistyczne dedykowane specjalnie inwestorom z Chin. Centrum planowane jest na obszarze Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jak podkreśla Ilona Antoniszyn–Klik wiceminister gospodarki, „zainteresowanie jest duże i powinno doprowadzić do większej dywersyfikacji kapitału inwestowanego w Polsce”. Chiński inwestor może liczyć na szereg ulg podatkowych i preferencji, które mają zastosowanie w specjalnych strefach ekonomicznych istniejących w Polsce.
Można się tylko zastanawiać, dlaczego resort gospodarki wyraził zgodę na wybudowanie centrum logistycznego dla dystrybucji chińskich towarów na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, która inwestycja bynajmniej nie sprzyja tworzeniu miejsc pracy w Polsce, a nawet może przyczynić się do trudności finansowych naszego rodzimego przemysłu.
Czy na tym ma polegać rozwój polskiej gospodarki, że zamiast budować fabryki na terenie specjalnych stref ekonomicznych pozwala się na tworzenie na ich obszarze centra dystrybucyjne dla towarów pochodzących z importu.
Co ciekawe, jak przyznaje Ilona Antoniszyn–Klik wiceminister gospodarki, „Mimo rozwoju współpracy, bariery związane z rynkiem chińskim są bardzo duże. Największe trudności towarzyszą samemu wejściu na ten rynek. W Chinach obowiązuje wiele regulacji i przepisów chroniących krajowych przedsiębiorców”. W związku z powyższym należy zadać pytanie, dlaczego mimo braku wzajemności ze strony chińskiej, państwo polskie będzie zwalniać z części podatków przedsiębiorców chińskich, którzy rozpoczną działalność na terenie centrów logistycznych.
Nadto zauważyć należy, iż centra będą wprowadzać chińskie produkty na rynek polski i unijny. Czy na tym ma polegać „przyspieszenie rozwoju gospodarczego kraju”? Nasuwa się niestety smutna konstatacja, że tak.
Więcej informacji o wprowadzeniu Chińczyków na polski rynek >>
Krzysztof Krasowski