Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizacje ustaw spółdzielczych: ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i ustawy prawo spółdzielcze.

Nowelizacja jest krokiem naprzód w reformie i odbudowie prawdziwej polskiej spółdzielczości, skrajnie wynaturzonej w okresie PRL, a w III RP będącej narzędziem przemysłowego, sankcjonowanego prawem III RP, wyzysku i pokrzywdzenia milionów obywateli.

Ogólnie biorąc przyjęte zmiany umacniają pozycję członków i w pewnym stopniu ograniczają swobodę prezesów w uznaniowym dysponowaniu majątkiem spółdzielni, poprzez np. pozbawienie ich tzw. drużyn na walne zgromadzenia, rekrutowanych dotychczas z członków oczekujących - tj. osób nieposiadających żadnych lokali w spółdzielni, ale mogących według starego prawa brać udział i głosować na walnych zgromadzeniach.

Mimo lipcowego poluzowania spółdzielczych dyb, postkomunistyczna spółdzielczość wciąż pozostaje obszarem totalnie kontrolowanym przez prezesów. Obszarem braku prawa do demokratycznych wyborów (temat tabu w mediach), braku sankcji za niegospodarność i działanie na szkodę SM, obszarem braku prawa do pełnej członkowskiej kontroli działalności spółdzielni (np. nie dokonano rozszerzenia katalogu dokumentów przysługujących do wglądu zrzeszonym w spółdzielni).

Choć mamy rok 2017 to nadal nie zdecydowano się na wprowadzenie wolnych wyborów współdzielniach liczących powyżej 500 członków. Obecne walne zgromadzenia uniemożliwiają zrzeszonym (zobacz jak prezesi organizują walne dla 14 tys. uprawnionych) realne uczestnictwo i głosowanie nad wyborem członków organów oraz głosowanie uchwał dotyczących przedmiotu działalności spółdzielni. Dyskryminowanie ponad 10 milionów Polaków wyrażane utrzymywaniem walnych zgromadzeń w spółdzielniach liczących 5, 10 czy nawet 30 tysięcy członków jest zuchwałym pogwałceniem standardów państwa prawa. Jednak rządzącym po 1989 roku grupom politycznym ten fakt nigdy nie przeszkadzał. W okrągłostołowym porządku przyjęto, że spółdzielcze masy ludności zostaną w praktyce sprzedane grupom nomenklaturowym żerującym na ich majątku.

Dziś część środowisk zapewne chciałaby demokratyzacji tego obszaru życia społecznego III RP, ale na ich drodze stoi potężne, skonsolidowane lobby prezesów zarządzające wielomiliardowym budżetem postkomunistycznej spółdzielczości. Lobby, które ma realny ekonomiczny wpływ na przebieg wyborów parlamentarnych i samorządowych. Partie polityczne, przy obecnej ordynacji wyborczej, muszą liczyć się z potęgą lobby i wolą pragmatycznie przedkładać interes grupy politycznej ponad dobro społeczne i państwowe.

Poniżej w plikach pdf do pobrania tekst nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz ustawy prawo spółdzielcze.

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.